Mamy i babcie stosowały ją w PRL-u. Łagodzi podrażnienia i wzmacnia włosy

2024-03-04 15:59

Woda brzozowa na włosy to jeden z pierwszych naturalnych kosmetyków, używany jeszcze przez nasze babcie. Warto jednak dokładnie poznać skład tego preparatu i sposób używania, by nie zaszkodzić nie tylko włosom, ale również skórze głowy. Jeśli chcesz zrobić domową wodę brzozową, pamiętaj o proporcjach i nie stosuj kosmetyku zbyt często.

Mamy i babcie stosowały ją w PRL-u. Łagodzi podrażnienia i wzmacnia włosy
Autor: Getty Images

Sok z brzozy to nie do samo co woda brzozowa. Na włosy stosuje się najczęściej ten drugi produkt. Warto je rozróżniać dla własnego dobra, ponieważ wody brzozowej nie wolno pić - w przeciwieństwie do soku.

Poradnik Zdrowie: łupież

Woda brzozowa, PRL-owski kosmetyk do włosów

Kiedy w czasach PRL-u półki w sklepach świeciły pustkami, kobiety często sięgały po rozwiązania swoich mam i babć. I tak woda brzozowa na włosy stała się hitem. Zmęczona po zimie fryzura nabierała blasku. Odżywione cebulki wzmacniały włosy i przyspieszały porost nowych. 

W tym celu używano świeżo pozyskanego soku z brzozy i rozrabiano go z alkoholem etylowym. Następnie kobiety wcierały roztwór w skórę głowy średnio trzy razy w tygodniu. Nie tylko wcierka z wody brzozowej była wówczas modna. Mieszaninę wykorzystywano również w formie oczyszczającej płukanki do włosów w celu zredukowania łupieżu i nadmiernego przetłuszczania skóry głowy. Warto jednak pamiętać, że zawarty w wodzie brzozowej alkohol może działać ściągająco i wysuszająco. 

Zbyt duże przesuszenie skóry, zamiast ograniczać łojotok, potęguje pracę gruczołów i może przyczynić się do przetłuszczania i wypadania włosów. Stąd na początek poleca się stosować wodę brzozową nie częściej niż raz do dwóch razy w tygodniu i obserwować, czy skóra nie zaczyna swędzieć. Jeśli tak należy zredukować dawkę lub zrezygnować ze stosowania wcierki, lub płukanki.

Sok z brzozy na włosy. Dlaczego jest tak zdrowy?

Głównym składnikiem wody brzozowej jest sok z brzozy. Najczęściej pozyskuje się go na przełomie marca i kwietnia, kiedy w drzewie kumulują się soki odżywiające gałęzie i odpowiadające na rozwój liści. Odżywcza mikstura pobierana jest za pomocą niewielkiego odwiertu wykonywanego w zdrowym pniu brzozy. W dziurkę wkręcana jest gumowa rurka, a na jej zakończeniu umieszcza się butelkę lub słoik. 

Ważne jednak, by nie robić więcej niż jeden mały odwiert, ponieważ można w ten sposób zaszkodzić drzewom, które są właśnie w intensywnej fazie wzrostu i rozwoju. Jak wskazuje dr Bartek Kulczyński, już w jednym litrze soku z brzozy znajdują się takie wartości odżywcze jak:

  • Magnez 14 - 30 mg/L,
  • Mangan 0,10 - 8 mg/L,
  • Miedź 0,50 - 0,80 mg/L,
  • Cynk 1,40 - 4,5 mg/L,
  • Wapń 15 - 220 mg/L,
  • Potas 20 -180 mg/L,
  • Sód 0,55- 2 mg/L.

Specjalista podkreśla, że badania naukowe wykazują, iż poziom poszczególnych wartości mineralnych może się różnić nawet w przypadku dwóch drzew rosnących obok siebie. Stąd dobrym rozwiązaniem jest czerpanie soku z kilku drzew i zmieszanie wszystkich pobranych ilości.

Woda brzozowa na włosy to dobre rozwiązanie kiedy poprzez zewnętrzną pielęgnację chcemy dostarczyć skórze głowy wspomnianego cynku, czy miedzi. Przyrządzając jednak domową wodę brzozową, należy pamiętać, że roztwór powinien być delikatny. Zatem na litr soku z brzozy należy dodać nie więcej niż 100 ml alkoholu etylowego. Zaznaczamy raz jeszcze, że tego rodzaju mieszanki nie wolno spożywać. Pić można jedynie sok z brzozy, zanim zostanie połączony z alkoholem.

Nasze mamy i babcie stosowały również wodę brzozową w formie naturalnego toniku oczyszczającego skórę twarzy. Warto jednak sprawdzić, czy w tym wypadku ilość alkoholu w mieszance nie podrażni skóry, zwłaszcza jeżeli jest to typ wrażliwy. Wówczas lepszym rozwiązaniem będzie znacznego zredukowania ilości alkoholu w przyrządzanym roztworze. W przeciwnym razie może dojść do zaostrzenia problemów dermatologicznych np. takich jak trądzik.