Chciała usunąć włosy, usunęła skórę. Przez trend z TikToka blizny zostaną jej do końca życia
Na TikToku znajdziemy wiele różnych urodowych porad. Niektóre są skuteczne, a inne... cóż niekoniecznie. Pewna nastolatka postanowiła wypróbować popularny trend z woskiem cukrowym. Tej decyzji będzie żałowała do końca życia.
Miło być szybko i prosto. Skończyło się na izbie przyjęć
Jakiś czas temu w mediach społecznościowych popularny zrobił się trend na "cukrowanie" skóry. Polegał on na przygotowaniu domowej, lepkiej mieszanki składającej się z podgrzanego cukru, wody i miodu. Tak przygotowany "wosk cukrowy" nakładało się na skórę i zrywało, dzięki czemu można było pozbyć się włosków. Zwolennicy tej metody twierdzą, że jest ona mniej bolesną i naturalniejszą alternatywą dla zwykłego wosku na gorąco i plastrów z woskiem. Fani cukrowania dzielili się swoimi metodami na samodzielną depilację w internecie, chwaląc prostotę tego sposobu i twierdząc, że pozwoli on na zaoszczędzenie pieniędzy.
17-letnia Allison była zafascynowana tą metodą. Kiedy tylko zobaczyła pierwszy filmik na swoich mediach społecznościowych, zaczęła oglądać inne podobne filmiki, a później szukała w internecie większej ilości informacji na ten temat. Przepis był wszędzie podobny: w równych częściach dodajesz do garnka cukier, wodę oraz miód, doprowadzasz do wrzenia, a następnie odkładasz do lodówki. Taką mieszankę później wkłada się do mikrofali, by ją podgrzać i nadać jej elastyczności.
Allison zastosowała się do instrukcji. Podczas mieszania część wosku spadła jej jednak na kciuk. Kiedy próbowała go usunąć, zaczęła schodzić jej skóra. Później było tylko gorzej.
Specjaliści ostrzegają. To groźna metoda
Jeszcze tego samego dnia w miejscu oparzenia, pojawił się spory pęcherz. Matka nastolatki szybko zawiozła ją na oddział ratunkowy. Kiedy dziewczyna opowiedziała lekarzowi co się stało, ten przyznał, że zna ten problem. Jego zdaniem największym błędem jest wkładanie gorącego wosku do lodówki.
Gdy wosk znajduje się w lodówce tylko przez godzinę lub dwie, nie stygnie równomiernie, przez co w wosku pozostają gorące "kieszenie" - stwierdził.
Po włożeniu do mikrofali "kieszenie" nagrzewają się jeszcze bardziej i później pękają. Jak donosi mama nastolatki lekarz przyznał, że zaledwie tydzień wcześniej na izbie przyjęć pojawiła się kobieta z podobnymi obrażeniami. U Allison zdiagnozowano poważne oparzenia drugiego stopnia. Lekarz przyznał również, że dziewczyna może mieć blizny na całe życie.
Cukier może powodować poważne poparzenia wrażliwej skóry, jeśli temperatura wody używanej do jego zmycia będzie zbyt wysoka. Specjalistka ds. zdrowia intymnego Stephanie Taylor w rozmowie z "The Tab" przyznała, że może to spowodować bolesne oparzenia, niebezpieczne infekcje i nieodwracalne blizny. Specjalistka podkreśla, że substancja ta może być niezwykle niebezpieczna, ponieważ "przykleja się do skóry i intensyfikuje oparzenia, powodując straszne obrażenia". Poleca pozostawienie depilacji gorącym woskiem specjalistom.